Posty

Fragment "Ja, potępiona"

Obraz
            " Byłam śmiertelniczką obdarzoną diabelskimi mocami oraz Iskrą Bożą, spadkiem po moich przodkach Adamie i Ewie.             Miałam też klucz diabła, który zapewniał mi możliwość podróżowania w dowolne miejsce na świecie bez biletu i dodatkowych opłat w postaci cyrografu podpisanego za duszę. Mogłam wszystko! Mogłam wedle własnego widzimisię pokierować swoją przyszłością. Dotknięciem palca przyswoić sobie wiedzę ze wszystkich podręczników świata. Porozumieć się w każdym języku, bo przekleństwo wieży Babel już mnie nie dotyczyło. Mogłam ratować świat przed zagładą, zostać bohaterką narodową, stworzyć nowe leki albo dokonywać wynalazków, mogłam...             Rozejrzałam się po pustym pokoju.             Mogłam też pójść na wieczorny spacer i zastanowić się nad swoją przyszłością spokojnie i bez patosu. Stworzyłam sobie piękny, nowy płaszcz i dobrane pod kolor botki. Pstryknęłam palcami. Moje włosy ułożyły się na ramionach, jakbym właśnie wyszła od fryzjera. Oczy były per

Fragment "Ja, anielica"

Obraz
         Premiera czwartego tomu, czyli "Ja, ocalona" zbliża się wielkimi krokami. Nanoszę już ostatnie poprawki na tekst. A tymczasem krótki fragment tomu drugiego, czyli "Ja, anielica":         "Zastukałam do drzwi. Pomalowana na biało sklejka zadrżała. Czekałam cierpliwie na zaproszenie, jednak nie dobiegł mnie żaden dźwięk. Zastukałam ponownie. Znowu cisza. W końcu nie wytrzymałam. Załomotałam mocno, szarpnęłam klamką i wsunęłam głowę do pokoju. – Można? – zapytałam i nie czekając na odpowiedź, bezczelnie weszłam do środka. Kobieta siedząca za prostym metalowym biurkiem zmierzyła mnie ponurym spojrzeniem. Siorbnęła kawę z kubka. Uchylone okno, za którym widać było tylko przeraźliwą biel, otworzyło się szerzej. Mroźny przeciąg uderzył mnie prosto w twarz. Poczułam w oczach łzy. – Proszę... – mruknęła posępnym głosem. Zabrzmiało to zupełnie tak, jakby wycedziła: „Skoro już pani musi...”. Dla pewności zerknęłam jeszcze raz w stronę tabliczki na d

Fragment "Ja, diablica"

Obraz
 Stanęłam naprzeciwko prostego metalowego biurka. Na drzwiach z numerem 6, które właśnie minęłam, była tabliczka: Dział Zatrudnienia.  Siedzący przede mną osobnik wyglądał jak typowy urzędnik. Miał zapięty pod samą brodę kołnierzyk, krawat w szarą igiełkę i czarny, niemodny garnitur. Wypisz wymaluj pracownik skarbówki. Niepewnie podeszłam do krzesła naprzeciwko niego. – Proszę usiąść – usłyszałam polecenie. Posłusznie zajęłam miejsce. Urzędnik nie zwracał na mnie najmniejszej uwagi, z rozmachem przybijał czerwone pieczątki do podań przed sobą, jak gdyby od tego zależało jego życie. Lekko przesunęłam się na krześle, które okazało się piekielnie niewygodne. – Proszę się nie wiercić – zwrócił mi uwagę, a ja zamarłam w połowie ruchu. Z głośnym trzaskiem po raz ostatni uderzył pieczątką i zwrócił na mnie swoje czerwone tęczówki. Nie wyglądał jak typowy diabeł. Miał grube baranie rogi, wyrastające znad ludzkich uszu, brunatną skórę i wystające z ust żółte kły. To musiał być jakiś

Premierowe okładkowe zawirowania.

Obraz
  Wreszcie, po dziesięciu (10!!!) latach wróciłam do historii diablicy Wiktorii. Już tej jesieni ukaże się długo przez Was oczekiwana kontynuacja pt. "Ja, ocalona". Z okazji premiery postanowiliśmy z wydawcą wznowić poprzednie tomy oraz odświeżyć ich wygląd. Okładki do czwartego tomu nie mogę Wam jeszcze pokazać, ale mogę się już pochwalić wznowieniami i zdradzić, że nowe okładki będą miały w sobie pewną niespodziankę :D Gdy kilka dni temu wrzuciłam nowe okładki na konto na Facebooku rozpętała się niemalże burza. Wielu z Was posiada stare wydania sprzed dziesięciu lat i dopytywaliście, czy nowa część będzie wydana w okładce i wymiarach pasujących do tamtych starych wydań. Obiecałam odpowiedzi, oto one (post o podobnej treści znajdziecie też na moim fb): Kiedy publikowałam post z nowymi okładkami wznowień trzech pierwszych tomów serii diabelsko-anielskiej, spodziewałam się, że wzbudzi on dużo emocji. W końcu czekaliście na ten tom bardzo długo. Tupałam już nogami z niecierpliw

"Ja, diablica" w Rosji!

Obraz
Wiktoria Biankowska zaczyna międzynarodową karierę! Powieść „Ja, diablica” w sierpniu pojawi się w Rosji dzięki wydawnictwu Eksmo. To moje pierwsze wydanie zagraniczne. Jestem bardzo podekscytowana. Spełnia się jedno z moich największych marzeń. Nie mogę się już doczekać, kiedy w moje ręce trafi rosyjski egzemplarz powieści! Okładka jest cudowna!  Trzymajcie kciuki, żeby diablica Wiktoria, a także diabeł Beleth i Azazel spodobali się czytelnikom w Rosji.   [RU]  Виктория Бьянковская начинает международную карьеру!  Благодаря издательству Эксмо роман "Я дьяволица" появится в России в августе. Это моё первое зарубежное издательство. Я в полном восторге. Одно из моих заветных желаний сбывается. Не могу дождаться когда, наконец то, в мои руки попадёт русское издание романа!  Обложка чудесная!  Держите кулаки, чтобы дьяволица Виктория, а также дьявол Белес и Азазель понравились читателям в России.

Fragment "Ja Cię kocham, a Ty miau"

Obraz
     I jak? Czytaliście? A może jeszcze nie mieliście okazji dorwać w swoje ręce mojej najnowszej powieści "Ja Cię kocham, a Ty miau"?      Jeśli lektura jeszcze przed Wami, to mam dla Was coś na zachętę :D      Oto fragment, który tłumaczy jak to się stało, że Ala wyjechała razem z Lordem wziąć udział w konkursie! Rozdział 2 Duma i zakłaczenie      Krem z zielonych warzyw muśnięty obłoczkiem śmietany, aromatyczne placuszki z cukinii z purée ziemniaczanym i surówka z tartej marchewki, najsłodszej, jaką można było dostać na pobliskim bazarku. A do tego na deser domowa szarlotka, przed podaniem podgrzana przez chwilę w piekarniku, żeby kulka lodów waniliowych roztopiła się na kruszonce.      Same obrzydlistwa. Ala miała szczęście, że dała mi do wylizania wieczko od pudełka śmietany, bo chyba z żalu musiałbym pójść spać w szufladzie z jej rajstopami.      A oboje wiemy, że moja ukochana tego nie lubi.      W końcu przyszedł ON.      Aż mnie zemdliło na

"Ja Cię kocham, a Ty miau"

Obraz
      Moja nowa powieść - "Ja Cię kocham, a Ty miau" pojawiła się już w księgarniach.      Z okazji premiery powstała niesamowita sesja zdjęciowa. Po raz kolejny po drugiej stronie aparatu stał Wojtek Biały. Nie wyobrażam sobie robić zdjęć z kimś innym :D To chyba jedyny człowiek na tej planecie, który umie sprawić, że przestaję się uśmiechać nerwowo do obiektywu.      Jako, że pstrykaliśmy zdjęcia do komedii kryminalnej, to w studio było mnóstwo zabawy. Korzystaliśmy też z rekwizytów - były sztuczne wąsy, lupa, kaszkiet i fajka. Zdjęcia wykonane przez Wojtka stopniowo wrzucam do mediów społecznościowych. W tym poście wkleję Wam ich kilka, a także film pokazujący jak to wyglądało od kuchni. Jak już napisałam wcześniej sesję uwiecznił Wojtek Biały. Jego asystentką była Agata Kukla. Makijaż i stylizację wykonała Iwona Gzik. Za kamerą stał Radek Zawadzki. A wspierała mnie moralnie Ula Niewirowicz z ekipy wydawnictwa W.A.B. "Ja Cię koc